Witam,
dziś pora na pierwszy post dotyczący własnego
kosmetyku.
Miał być to jeden z moich toników, ale powstał przepis na peeling.
Miał być to jeden z moich toników, ale powstał przepis na peeling.
Przyznaję, że do tej pory nie robiłam go z tych
wszystkich składników, jakich użyłam do zrobienia
poniższego.
Dziś przedstawiam moją wersję „na bogato”
Składniki:
- Ok. 6-8 obranych i posiekanych
orzechów włoskich
- Ok. 10 g posiekanych na drobno migdałów bez skórki
- Drobno starta skórka z jednej pomarańczy
- Fusy z 1 czubatej łyżki stołowej czarnej kawy
- 1 Łyżeczka cynamonu
- 1 Łyżeczka miodu (tym razem dodałam lipowy)
- Sok wyciśnięty z połowy pomarańczy
- Oliwka Babydream fur mama- ok. 15 ml. (chyba)
- 5 kropli olejku eterycznego grejpfrutowego
- 5-6 Miarek po 15 ml każda cukru gruboziarnistego
Wykonanie:
Należy wymieszać ze sobą: posiekane na drobno orzechy
i migdały, skórkę startą z całej pomarańczy, cynamon oraz fusy z kawy.
Następnie dodać sok wyciśnięty z połówki pomarańczy, miód i cukier, a także
dolać odmierzoną ilość wskazanej oliwki i ponownie wszystko pomieszać. Na
koniec dodać 5 kropli olejku eterycznego i wymieszać. Gotowy peeling należy
przenieść do czystego i zdezynfekowanego pojemniczka, pudełeczka bądź słoiczka
i oczywiście szczelnie zamknąć.
Stosować według własnego uznania- mnie wystarcza 2 razy w tygodniu. Przechowywać w suchym miejscu.
Stosować według własnego uznania- mnie wystarcza 2 razy w tygodniu. Przechowywać w suchym miejscu.
Moje wrażenia po pierwszym użyciu tej wersji były następujące:
- popełniłam błędy w jego przygotowaniu a
mianowicie: powinnam zdecydowanie drobniej posiekać orzechy i migdały.
Kolejnym błędem było zbyt duże dolanie oliwki (możliwe, że dodałam jej nie
15 a 30 ml- nie pamiętam dokładnie). Aby „ratować" peeling dodałam
większą ilość cukru, niż na początku przewidywałam.
- Wadą tego peelingu jest niestety cały prysznic do
sprzątania.
Jest to jednak niewielka „ofiara” jaką poświęcam w porównaniu
do efektów, które mnie cieszą. - Bardzo, ale to bardzo spodobał mi się zapach,
który czułam w trakcie stosowania. Mój nos wyłapywał coraz to nowe
aromaty: na początku kawę, cynamon a na końcu cytrusy.
- Dzięki oliwce wchodzącej w skład tego peelingu
nie stosowałam później żadnego balsamu/kremu do ciała.
- Składniki użyte do zrobienia tego peelingu to
dość mocne „zdzieraki”- należy uważać z długością masażu.
- Skóra, a zwłaszcza ta na udach była miękka i
zdecydowanie bardziej gładka, odżywiona.
- Składniki potrzebne do wykonania tego peelingu są
łatwo dostępne.
- Peeling ten zdecydowanie pobudza mikrokrążenie i
ma wiele właściwości np. antycellulitisowe, ujędrniające.
Układając ten przepis kierowałam się m.in. właściwościami kosmetycznymi
poszczególnych ogólnodostępnych składników.
Teraz kilka słów o niektórych właściwościach.
- Orzechy włoskie- zawierają tłuszcze (do 65%), białka (do
25%), witaminy, fitosterole, sole mineralne, działają m.in. ściągająco na
błony śluzowe, grzybobójczo, bakteriobójczo
i przeciwzapalnie, a także ściągająco. Drobinki działają peelingująco, ścierając martwy naskórek. - Migdały- mają właściwości nawilżające.
Kosmetyki zawierające migdały poleca się osobom z wrażliwą lub suchą cerą.
Migdały odżywiają i natłuszczają, są źródłem m.in. witaminy E, manganu,
magnezu, witaminy B2, zawierają substancje o właściwościach antyoksydacyjnych.
- Pomarańcza- zawiera wiele witamin (A, B, C, P),
poprawia koloryt, rozjaśnia skórę, oczyszcza i odbudowuje jej strukturę.
Sama skórka z pomarańczy zawiera aromatyczny olejek, flawonoidy, witaminę C, karoten, pektyny,
kumaryny. Ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne,
przeciwgrzybiczne.
- Olejek
grejpfrutowy- ma silne
działanie bakteriostatyczne
i bakteriobójcze, a także przeciwgrzybiczne. Zapobiega również zaburzeniom rogowacenia mieszków włosowych. Jest świetny w walce z rozstępami i cellulitem. Jest także wymiataczem wolnych rodników, hamując procesy starzenia. - Oliwka Babydream
fur Mama- jest pomocna w walce z rozstępami, zawiera następujące oleje:
migdałowy, sojowy, jojoba, makadamia, słonecznikowy, a także witaminę E.
- Cynamon- działa ujędrniająco i ściągająco, z tego powodu wykorzystuje się go podczas zabiegów antycellulitisowych i wyszczuplających. Ma on również właściwości rozgrzewające, więc nie należy z nim przesadzać. Osoby mające skórę szczególnie wrażliwą, atopową oraz skłonną do naczynek muszą bardzo na niego uważać, gdyż może przynieść im więcej szkody niż pożytku.
- Fusy z kawy- właściwie należałoby pisać kofeina w nich zawarta,
ma szereg różnorakich właściwości. Pomaga ona usuwać zanieczyszczenia z organizmu, ma działanie ujędrniające i antycellulitisowe, podobno ma zdolność usuwania przebarwień ze skóry. Aromat kawy ma działanie odprężające oraz poprawiające samopoczucie. Kofeina zawarta w kawie ma także zdolność redukcji obrzęków i zapobieganiu zastojom limfy.
Na zakończenie dodam, że kosmetyk ten akurat w takiej formie znajduje się
jeszcze
w fazie moich testów, jednak może stanowić inspirację do stworzenia własnej wersji powszechnie znanego peelingu kawowego.
w fazie moich testów, jednak może stanowić inspirację do stworzenia własnej wersji powszechnie znanego peelingu kawowego.
Tym, którzy dotrwali do końca dziękuję i pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz