Witam.
Dziś postanowiłam po raz pierwszy zrobić kilka maceratów.
Czym
jest MACERAT?
Maceratem
nazywa się olej roślinny z wyciągiem z ziół, kwiatów lub pąków. Jest to typ
oleju, który oprócz bazowego oleju zawiera substancje aktywne rośliny, której
używamy, rozpuszczalne w tłuszczach.
Maceraty olejowe otrzymuje się dwoma metodami: "na gorąco" i "na zimno". Maceraty,
które zrobiłam otrzymywane są metodą "na zimno", poprzez moczenie kwiatów, ziół
lub pąków danej rośliny w oleju roślinnym, przechowywane w szklanych
słoiczkach, w ciemnym miejscu przez ok. 3 tygodnie, następnie przecedzane przez
gazę do buteleczki z ciemnego szkła. Do przecedzonego maceratu planuję dodać
jeszcze witaminę E.
Metoda tworzenia maceratów "na gorąco" może trochę skracać czas ich
przygotowywania. Polega ona na zalaniu ziół podgrzanym olejem bazowym. Reszta
wygląda identycznie jak przy maceracji "na zimno", jednak czas przechowywania w
słoiczkach można skrócić do ok. 2 tyg. Podczas stosowania metody ”na gorąco” należy
uważnie wybierać olej bazowy i pilnować temperatury jego podgrzewania. Nie
każdy bowiem olej jest odporny na podgrzewanie. Najbezpieczniej używać oleju
odpornego na podgrzewanie np.: słonecznikowego, rzepakowego, winogronowego itp.
Wykonując maceraty warto raz lub dwa razy w tygodniu wstrząsnąć słoiczki, aby
zmieszał się olej i zioła, kwiaty lub pąki.
Jak go wykorzystać?
Maceraty
albo wyciągi olejowe (jak kto woli) można wykorzystywać podobnie jak oleje: do
kremu, wcierki, serum, emulsji, balsamu, solo itp., zależności jakiej rośliny
używamy.
Dodając go do kremu należy pamiętać, na jakim oleju bazowym go zrobiliśmy, i czy
jest on odporny na podgrzewanie. Jeżeli olej bazowy był odporny na podgrzewanie,
czyli np. użyliśmy oleju słonecznikowego, nasz macerat dodajemy na początku, w
fazie olejowej. Jeśli użyliśmy jako oleju bazowego, oleju nieodpornego na
podgrzewanie np. oleju lnianego, nasz macerat dodajemy w fazie C- na sam
koniec, tak jak się dodaje ekstrakty.
Moje maceraty
Do moich
wyciągów olejowych użyłam:
- · Suszonych koszyczków nagietka (waga 50 g.; cena 2,70 zł.)
- · Suszone ziele fiołka trójbarwnego, czyli bratka( waga 50 g.; cena 2,50 zł.)
- · Suszonych kwiatów hibiskusa (waga 50 g.; cena 1,99 zł)
- · Suszonego morszczynu, znanego jako algi Fucus (waga 50 g.; 2,80 zł).
Moim
olejem bazowym był olej słonecznikowy BIO, zakupiony w Inter Marche. Dodam, że naprawdę
pachnie mi słonecznikiem.
Suszone
kwiaty w paczuszkach po 50 g. kupiłam jak można przeczytać: „za grosze” w sklepie zielarskim.
Pojemniczki
szklane zostały zdezynfekowane: umyte, przelane wrzątkiem, następnie przelane
spirytusem.